Dzień dobry wszystkim,
Właśnie zamknęłam zakładkę z blogiem Michała Pasterskiego.
To jeden z moich ulubionych i chociaż dotyczy zdrowego stylu życia w niewielkim
stopniu (przynajmniej w takim czysto fizycznym pojęciu) to często go odwiedzam
i lubię wracać do starych artykułów, które znam już niemal na pamięć. Dzisiaj
wpadł mi w oko wpis „3 pytania na każdy poranek” (klik). Polecam przeczytać go
w całości, ale też zgodnie z zaleceniem Michała, zaraz po przebudzeniu zadać
sobie 3 pytania:
1. Gdybym miał dzisiaj zrobić jedną rzecz, to co by to było?
2. Co mogę zrobić dzisiaj inaczej niż zwykle?
3. Co dzisiaj zrobię dla siebie?
Chociaż wszystkie pytania uważam za bardzo ważne,
szczególnie spodobało mi się pytanie numer 1. Uważam, że jest to bardzo dobry
sposób na zapewnienie sobie udanego dnia. Kiedyś miałam nawyk pisania przed
pójściem spać dwóch-trzech rzeczy, które zrobię następnego dnia. Nie jakieś
wzniosłe pierdoły, zwykłe rzeczy typu „umówię się do dentysty”. Nic wielkiego,
ale świadomość, że wykonałam wszystko ze swojej listy (a najczęściej robiłam to
do 12:00, bo jestem raczej rannym ptaszkiem) tak mnie nakręcała, że miałam
ochotę na więcej i więcej. Samopoczucie po tak efektywnym dniu jest nie do
opisania. Poza tym nie zdarzało mi się mieć takich wiszących spraw, które
zawsze umykają w natłoku codziennych obowiązków. Ostatnio mój tryb życia zmienił
się na mniej intensywny (mam na myśli moje „zapracowanie”), a ten rytuał
poszedł w odstawkę. Stwierdziłam, że skoro nie mam już tylu obowiązków co do
tej pory, nie potrzebuję planować swoich działań. Ten artykuł uświadomił mi, jak
głupią rzecz zrobiłam. Po chwili namysłu zdałam sobie sprawę, że byłam bardzo
zabiegana, miałam lepszy humor i dużo więcej wolnego czasu! Po prostu lenistwo
nie miało kiedy się rozwinąć, a kiedy pojawiało się wolne popołudnie odpoczywałam
w sposób, który rzeczywiście zapewniał mi relaks. Teraz moim „odpoczynkiem” powoli
staje się oglądanie seriali, po którym jestem jeszcze bardziej zmęczona i
wkurzona niż wcześniej. Stop, stop, stop. Dzisiaj laptop zostaje w pracy!
Dzięki Michał!